Denim total look, czyli dżinsowy pokój dziecięcy

Zastanawiałaś się, ile już w życiu wytarłaś dżinsów? A ile zużyło ich Twoje dziecko? Wszystkie wywaliłaś? To teraz płacz…

Denim jest absolutnie uniwersalny i niesmiertelny. Tkanina kameleon potrafi z powodzeniem zaistnieć w domu, w biurze, na randce, pikniku, imprezie i w podróży. Romantycznie z koronką, rockowo ze skórą, casualowo z dresową bawełną, glamurowo z brokatem, do szpilek, japonek, trampek, kaloszy…

Nie ma drugiego elementu w garderobie, który z taką bezpretensjonalną łatwością i wdziękiem przenikałby style, warstwy społeczne, czy pokolenia.

Podobną multizdolność dżins utrzymuje we wnętrzach. Pasuje do stylu loftowo-męskiego z odrapaną cegła w tle, recyklingowego eko z meblami z palet, naturalnego z surowym drewnem, eklektycznego bocho z haftami i falbanami, do grzecznego koledżowego z pościelą w kratę, marynarskiego wakacyjnego w wydaniu wypłowiałym lub sztywnym granatowym, glamurowo eleganckiego z kryształami i połyskiem itp. Niezaleznie od kontekstu, w jakim denim się znajdzie a on sie po prpstu znajdzie. Może być jedynie akcentem, jako poduszka a może grac główne skrzypce w postaci tapety. Warto przejrzeć inspiracje, sporo można zrobić samemu ze starych ubrań. Kosze na zabawki, worki, organizery, poduszki, pufy, narzuty, obicia mebli, dywany a nawet obrazy… wszystko może być denimowe!

Ostrzegam jednak, że zabawa z dżinsem może wciągać, warto więc zachować powściągliwość, by uniknąć „total denim” efektu Britney Spears 🙂